środa, 19 września 2012

Powrót do normalności

A tak, jest połowa września i szybko przekonałam się, że trzeba niestety zaciągnąć wakacyjne poluzowanie sznurków.
I znów przestawić sie na codzienne przeglądanie zeszytów, planowanie pożywienia ( wszak wygłodzona (!) rodzina głośno i stanowczo pyta "co na obiad?") i wstawanie skoro świt, żeby siebie i resztę z odpowiednią ilością gadżetów pracowo-szkolnych szczęśliwie wystawić za drzwi chałupy. A wcale nie jest to łatwe, kiedy jednostki wystawiane 99% czynności robią jeszcze na autopilocie. Makabra..
 
Sami widzicie, że jak już znajdzie się czas na użycie maszyny do szycia, to już jest właściwie terapia ;-)
 
Wczoraj przy okazji porządków wygrzebałam gołe notesy, które kiedyś kupiłam w celu uszycia okładek, ale musiały niestety swoje odleżeć.
 Po wygrzebaniu jakieś złe niecierpliwe we mnie wstąpiło i od razu zasiadłam do szycia, no i połowa notesów ma już ubranka:-)
 
Te dwa to małe notesiki 9x15cm:
 
Ten to większy 15x21cm:




 
Następne już niedługo, też były na przymiarkach ;-)
Życzę wszystkim miłego dnia !
 
 
 
 
 
 

5 komentarzy:

Każdy Wasz komentarz ogrzewa moje rękodzielnicze serduszko :-) Dziękuję !