Chodzi za mną herbata z cytryną, po uszach mi ciągnie, paluszki grabieją... Znaczy, jesień jest.
Trzeba sie zacząć rozgrzewać na dobre, bo jeszcze jakie choróbsko sie do nas przywlecze...
Znacie Sarę?
Robi piękną biżuterię sutasz. Zorganizowałyśmy sobie małą wymiankę.
Popatrzcie co przyjechało do mnie od Sary:
kolczyki oczywiście, i to nie jedna a dwie pary!
Pan Kaktus Przesympatyczny - już go uwielbiam;-)
szyciowe przydaśki:
i słodkości, które nie doczekały dokumentacji, wstyd przyznać...
Ode mnie pojechały do Sary:
pachnące lawendą serduszka :
kieszonkowy notesik:
trochę kamieni , które mogą się przydać do tworzenia biżuterii
i słodkości do kubka na rozgrzewkę:-)
Saro, bardzo dziękuję Ci za wymiankowe emocje i piękne kolczyki !
Pozdrawiam ciepło !
ile świetnch rzeczy!
OdpowiedzUsuńte kolczyki!
ten kaktus!
Ilono! dziękuję dziękuję dziękuję :)
OdpowiedzUsuńte kamyki są wprost przepiękne nie wspominając już o Twoich tworkach ;)
a wiesz co dziś zauważyłam? że te fioletowe trochę kolor zmieniają, jeszcze nie wiem dlaczego ale się dowiem ;)
Fajna wymianka ,kaktusik jest uroczy :))
OdpowiedzUsuńKaktusik fantastyczny ;) Widzę, że i u Ciebie na blogu zmiany ;) Pięknie ! :*
OdpowiedzUsuńExtra wymianka!!! Pan Kaktus The Best ;)*
OdpowiedzUsuń