Całkiem przepadłam w hafcie krzyżykowym.
Sprawia mi dużo radochy, jak po kawałku z nitek tworzy się obrazek.
Już prawie skończyłam panel z SAL-u, na razie wygląda tak :
Więcej zbliżeń TU
Ten w ramce jest ostatni, ale mam już przygotowane materiały na następny "dziubany" obrazek.
Zauważyłam, że płodozmian mi służy, nie mogłabym cały czas szyć tego samego, a tak na zmianę raz królik, raz torba, w międzyczasie xxx..( chodzi o haft krzyżykowy , wy kobity z myślami nieuczesanymi :-D)
Teraz znów zachciało mi się przytulanek, rozwlekłam się ze szmateczkami na całym stole, bajzel już całkiem zacny, a dopiero zaczynam ;-)
I weź tu człowieku przygotuj sobie materiały... wystarczyło je na moment spuścić z oka, żeby rozłożyć deskę do prasowania:
" a to nie do spania nawyciągałaś...? też coś..."
Jak zabrałam, to zaprezentował focha i poszedł sobie.
Zgłodnieje to znów mnie będzie kochał nad życie :-D
Pa !
o ja! Ale fajne to haftowane cudo!!! Musiałaś się bardzo namachać przy tym pewnie ale wygląda świetnie ;) Chusteczniki na pewno się nie zmarnują, w końcu sezon katarowy kwitnie w najlepsze ;p Buziaki
OdpowiedzUsuńPytanie skąd w Tobie tyle energii i chęci?:)
OdpowiedzUsuńSliczne te chusteczniki :) Zwłaszcza ten w kratkę... Cieszę się że krzyżyki nadal Cię pociągają :)
OdpowiedzUsuń" w międzyczasie xxx" - oj niegrzeczna, nie trzeba się chwalić, że się takie filmy ogląda ;p, miłej pracy życzę...:)
OdpowiedzUsuńAle bogate plony z tego płodozmianu :)
OdpowiedzUsuńAle fajne, bardzo lubię taka kratkę:)xxx hahah!
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam to kocie "pomaganie":)
OdpowiedzUsuńŚliczne chusteczniki :)
OdpowiedzUsuńhaha! nie ma to jak totalne wykorzystanie resztek resztkowych. Pochwalam bardzo, zwłaszcza że efekt fajowy!
OdpowiedzUsuńSympatyczne chusteczniki:) Kociak jest rozbrajający:) Mój traktuje całe mieszkanie jako "koci poligon zabawowy":)
OdpowiedzUsuń