wtorek, 12 listopada 2013

Na żółto będzie

O matko, jaką mam niemoc.
Nie do roboty.
Do pisania :)

Bo roboty tyle że na razie nie narzekam na brak zajęć, a w kwestii szyciowej zabrałam się w końcu do szycia zamówionej narzuty. I tu przyznać muszę, że pomysł i zamówienie przyszło dawno. 
BARDZO dawno :)
Ale najpierw klarował się projekt, potem tkaniny, potem się okazało, że tkanin mało i nie takie, 
no i tak w ogóle ;) Postanowiłam sprawy wziąć w karby, no bo ile może leżeć ta narzuta i czekać ;)
 Materiał zorganizował się i tu Szanowna Zamawiająca musi zdać się na mnie :) 
Ogólnie założenia są następujące : narzuta 250 na 225cm w odcieniach żółci wszelkiej , gdzieniegdzie
(o matko, co za durne słowo) czerwony, pomarańczowy i brązowy. 
Tylko i wyłącznie kwadraty, 10cm na 10cm, docelowo przepikowane w ślimaki.
-- Może się zdarzyć, że ten punkt też będzie ewoluował :) --
Podzieliłam narzutę na mniejsze części - tak będzie mi łatwiej zapanować nad poszczególnymi kawałkami.
To pierwszy w nich, już wyprasowany :


Jeszcze 15 takich kawałków i będzie całość.
......
:)

9 komentarzy:

  1. Zapowiada się imponujące dzieło:) Powodzenia w dalszej pracy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam, że jeszcze trzy... ale 15... no to masz robótkę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie! :) Powodzenia dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No No... Maleńka szalejesz nam tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie mogę doczekać się efektu końcowego :) ja bym pewnie zwariowała
    gdybym miała połączyć tyle kwadratów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też mam niemoc i czeka na mnie szycie narzuty patchworkowej na prezent gwiazdkowy ok. 2,20 x 2,20. Więc doskonale Cie rozumiem. U Ciebie zapowiada się dobrze, bo już praca zaczęta. Ciekawa jestem efektu końcowego. Serdecznie pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogromne wyzwanie - spora na narzuta ... nie wiem jak zmawiająca ale ja już czekam na efekt końcowy ..:)

    OdpowiedzUsuń
  8. genialna narzuta, ale pracy przy niej co nie miara :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będę czekać na wielki finał. Zwłaszcza pikowanie mnie interesuje. Podziwiam, bo robota ciężka i duża:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz ogrzewa moje rękodzielnicze serduszko :-) Dziękuję !