poniedziałek, 23 listopada 2015

Wirusy


Virus to nazwa popularnego schematu na chustę, a ja popełniłam te chusty dwie od razu, z czystej babskiej ciekawości, jak będzie mi się włóczka układała ;)
Obie chusty robiłam na szydełku, wóczka to Alize Angora Gold Batik, fantastyczna mieszanka akrylu, moheru i wełny, z długimi pasmami koloru, które łagodnie się mieszają i dlatego tak pięknie się układają. 
Spójrzcie sami :
wersja szaro-różowo-śmietankowa




i bardziej mroźna w kolorystyce, turkusowo-biała:




Na pewno będzie ich jeszcze kilka, bo narobiłam zapasu tej włóczki w róznych wersjach cieniowania, będę dalej eksperymentować ;)

niedziela, 15 listopada 2015

Kremowe ażury

Tytułowe ażury to kremowa wersja szala, który już kiedyś był w wersji gołębiego błękitu
Tym razem we wzór wrabiałam koraliki, to nadało szalowi troszkę elegancji :


Włóczka to Nako Moher Special w kremowym kolorze. Z uwagi na zawartość moheru i wełenki
wyroby z tej włóczki idealnie się blokują, co pozwala uwypuklić wzór, baaardzo ją lubię:





A tak wygląda gotowy, całkiem elegancko ;)


sobota, 29 sierpnia 2015

Nowy Koleżka

Tę maskotkę uszyłam w całości z minky, nawet "skorupiasty" wzór jest miękki i przytulny.
Żółwik jest sporych rozmiarów i ma pod brzuszkiem pojemną kieszeń, która służy do schowania dziecięcej piżamki. Świetny sposób na nauczenie kilkulatka porządku na co dzień :)




W dzień żółwik będzie ozdobą dziecięcego łóżka :



Jakby ktoś chciał też takiego sobie uszyć, to niech zajrzy do tego tutorialu (klik!)
To łatwe ! Spróbujcie ;)


czwartek, 6 sierpnia 2015

Kocyk, dziewczęcy w nieoczywisty sposób

A dlaczego ? A dlatego, że bez różowości i bezowatości, po prostu kocyk. Zamiast pasteli - szarość i grafit, zamiast różu - intensywna fuksja. No po przecież nie wszystko, co dziewczęce musi być cukierkowe. A że włóczka dobrej jakości, to wcale nie ubywa mu na mizialności i przytulności :)
Jest bardzo miękki i ciepły.


Wymiary to standardowe dziecięce 75x100
Włóczka Star Madame Tricote

We wzorze dominują oczka ścisłe, a główną ozdobą są bąbelkowe rozetki, które nadają kocykowi fajną fakturę. Wykończenie to też rządek bąbelków, które ogólnie są ogromnie włóczkożerne :)






Podoba mi się to zestawienie kolorów, a  że wzór przyjemny w robocie i włóczki mam sporo jeszcze, chyba zrobię jeszcze komin - tubę na jesienne chłody.
Bo szkoda tej miłej włóczki na leżenie w szafie ;)

wtorek, 7 lipca 2015

Smakowite poduchy

Czasem wystarczy tylko kilka małych, powiązanych tematycznie skrawków, żeby przy odrobinie starań wydłubać coś fajnego. Znalazłam kilka kawałeczków "jedzeniowych", spójrzcie jakie smakowite poduchy z nich powstały :



Czarne tło pięknie wydobywa kolory,
a makaron z pomidorami i bazylią..? Pycha :)





Soczyste kolory, dorodne warzywka, jest i coś do popicia ;)
Wszystko razem kojarzy mi się z moją ulubioną, włoską kuchnią.

Jak tu nie zgłodnieć przy takiej robocie ? 
:)



niedziela, 14 czerwca 2015

Dla Barbie 2

Bez gadania, bo czasu szkoda. Sukienka dla Barbie, taka sobie z falbaną, do kompletu kapelusz.
Spódnica bombka, góra z tyłu wiązana jak gorsecik. 




W pasie pojedynczy rządek koralików:



Sama bym taką kieckę chciała ;)
tylko najpierw to bym musiała ze 40 kg schudnąć, 
żeby takie proporcje uzyskać ;)


niedziela, 7 czerwca 2015

Kocyk pluszowy

Niedawno wpadła mi w ręce puszysta włóczka, dziwna w swej konstrukcji, w dużym powiększeniu wygląda jak szczoteczka na nitce:


To pluszowa, czy jak kto woli szenilowa, włóczka Himalaya Dolphin Baby,
 którą kupiłam w Sklepie KAMART:


Pomyślałam, że skoro jest tak przemiła w dotyku już w motku, to gotowy udzierg musi być niesamowity..
Szybko cztery motki tej włóczki zmieniły sie w co ? oczywiście dziecięcy kocyk ;)
Robiony słupkami na szydełku 6mm, więc zwarty, nie "dziurawy", ale jednak wciąż elastyczny.





Rzeczywiście kocyk jest mięciutki, grubiutki, choć nie przesadnie grzejący,
 w robótce szybko przyrastał, bo nitka jest grubaśna.
Łatwy w utrzymaniu w czystości (można prać w 40 stopniach) a to przecież ważne przy dziecięcych akcesoriach...
Ostateczne wymiary to 85cmx85cm.
Akurat do przykrycia okruszka śpiącego w wózku czy łóżeczku. 


Z tego rodzaju włóczki przezdolne kobitki robią też maskotki, jestem po prostu zachwycona efektem jaki daje ta nitka, spójrzcie sami :

http://www.misiekrolisie.pl/

Wszystko puszyste i mięciutkie.
 Nieograniczone możliwości jednej niteczki....
 :)

wtorek, 26 maja 2015

Dla Barbie

Moja fascynacja szydełkiem i drutami nie mija, wręcz przeciwnie - ta dłubanina coraz bardziej mi się podoba. Schematy już nie są plątaniną nic nie znaczących znaczków, zaczynają mieć sens!
Jestem coraz śmielsza w wyborach kolejnych prac, choć to wciąż wzory z kategorii "łatwe" ;) 

Tym razem spod szydła wyskoczyła letnia sukienka dla Barbie.



Tu zbliżenie na wzorek spódnicy:


Niby nic, ale jestem zadowolona z efektu, a to motywuje do dalszych prób.
Pewnie coś tam jeszcze wydłubię do lalczynej szafy ;)



sobota, 23 maja 2015

Nie chcę już być szewcem

Postanowiłam robić więcej rzeczy dla mnie samej. Bo wiadomo, szewc bez butów chodzi :)
Jakoś tak się zadziało ostatnio, że pierwszym dziełem własnie dla mnie jest haft - pamiątka ślubu, która zapoczątkuje dekorowanie moich własnych ścian, którym od czasu remontu nie poświęciłam wiele uwagi...
Schemat z nr 278 Cross Stitchera, niezbyt skomplikowany, ale efektowny:









Tu gotowy do powieszenia, wymiary w ramce to 30cm x 40cm.



Teraz trzeba mu znaleźć odpowiednie towarzystwo ;)



środa, 8 kwietnia 2015

Dziewczęca narzuta

Mogę się pochwalić jednym z kilku projektów, które ukończyłam ostatnio :) 
To narzuta, o wymiarach 120x80cm, typowo do łóżeczka małej dziewczynki. 
Uszyta z kawałków tkanin, które pozostały po wielu innych zamówieniach (czyli nastąpiło przekopywanie kosza z resztkami ) i wielu tkanin zalegających ;)



Choć ma dużo różowych akcentów, przełamałam je żółcią, fioletem i odcieniami zieleni. 
Centralnym punktem narzuty jest aplikacja z dwoma przytulaśnymi sówkami: 


Niektóre kwadraty ozdobiłam ręcznie naszywanymi aplikacjami, aż szkoda było nie wykorzystać tych obrazeczków z mniejszych kawałków:




Jako wypełnienie zastosowałam pojedynczą warstwę cienkiego kocyka, jaki można kupić w marketach wnętrzarskich. 
Spodnim elementem mojej narzutowej "kanapki" został materiał w delikatnych odcieniach, całość spięła lamówka, którą podszywałam ręcznie. 



Nie omieszkałam dodać metki z moimi inicjałami i rokiem uszycia, to tak na przyszłość, żebym pamiętała, jak już uszyję milion narzut i quiltów na różne okazje ;)



Czy nie chciałoby się być znowu małą dziewczynką ..? 
Z łóżeczkiem pełnym poduszek, pluszowych zwierzaków i ciepłym kocykiem....