Do szafy wpadła nowa torba, tym razem z brązowego cienkiego sztruksu.
Na torbie zamieszkał polarowy gekon, guziki robią za kamyczki do wygrzewania :)
Pojawiło się pytanie o wnętrze torby, więc dziś pokazuję i podszewkę, tu w klimacie, hmm, afrykańskim trochę wyszła ;)
Na życzenie renyi konkretne wnętrze konkretnej torby,
tej różowej z szydełkowymi kwiatkami :
---------------------------------------------------
Pomimo zatorbowania, nie mogłam się powstrzymać, żeby nie dorobić oczu mojej Damie,
coby przestała strzygę przypominać :)
no i oczywiście dalej jakoś samo poszło, doszły rękawki złotem ozdobione..
Tak poza tym, to tego złota całkiem sporo będzie na sukni.
Ale na wszystko przyjdzie pora ;)
Cudna, cudna torba!!;)
OdpowiedzUsuńEch, genialne te Twoje torby!:)
OdpowiedzUsuńczyli przydałoby się jeszcze zbudować szafeczkę na torby ;p
OdpowiedzUsuńTorba super,ale ta aplikacja gekona z guziczkami extra:)
OdpowiedzUsuńKolejne cudo wyszło spod rąk twoich. Hafcik tez pięknie rośnie. Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńSuper ten gekon :) A dama wypiękniała :)
OdpowiedzUsuń