poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Powracam :)

... do moich dziubanin, bo remont i przeprowadzka w końcu za nami !
Jestem totalnie zmęczona, ale teraz już chyba będzie lepiej, mam nadzieję ;)
Wczoraj pierwszy raz od wielu dni usiadłam do maszyny, ale żadnych efektów widowiskowych
 z tego nie ma, bo to takie praktyczne potrzeby były :) 
Jedyna robótka, która nie ucierpiała w czasie całego tego zamieszania to mój kocyk robiony na drutach, bo do tego potrzebny mi był tylko kawałek miejsca siedzącego :) 
W związku z tym już mam prawie całość, i właśnie kończę robić bordiurę. 
Potem pranie i będzie można pokazać :) 

A póki co, zastosowanie znalazły moje motyle szydełkowe, 
które robiłam w ramach nauki na szydełku i teraz wyglądają tak :




Teraz to już chyba doczekamy się ciepełka i pięknej pogody, wszak maj za pasem :) 

5 komentarzy:

  1. :)) w końcu normalność a nie na wariata :)) - mówię o remoncie i przeprowadzce - sama przez to przechodziłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Motylki prezentują się świetnie :)
    Gratuluję zakończenia przeprowadzki! A skończony kocyk obejrzę z wielką przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko piękne, alę ja chce pracownię zobaczyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasieńko, pracownia to za duże słowo ;) to po prostu mój kącik do pracy... ale zrobię kilka fotek w najbliższym czasie :)

      Usuń
    2. Nieważne ile metrów kwadratowych ważne że Twoje metry :)

      Usuń

Każdy Wasz komentarz ogrzewa moje rękodzielnicze serduszko :-) Dziękuję !