.. bo produkcja szala dobiega końca. Na dziś szal w formie roboczo-wymemłanej ma 90 cm, jeszcze dorobię do końca kłębka i bordiurka, więc po upraniu i zblokowaniu - a oczekuję że się ładnie zblokuje ;) - to będzie kawał wełnianego ciepełka !
Na razie góry i wądoły :
Na moim blaciku od kilku dni mam nowy igielnik.
Tym razem zrobiłam dla siebie, bo ileż można być tym szewcem ;)
Mój osobistyczny jest duży, 13 cm wysokości :
Poduszeczka całkiem spora, wygodna, dobrze trzyma szpilki. Bo ja lubię szpilki długie :)
Na tasiemkę dołożyłam koraliki, które powtarzają się w stroiku :
Wszystko w jednym miejscu, i szpilki i agrafki do patchworków,
tylko jeszcze muszę je wszystkie wygrzebać i zapełnić do końca słój :)
Fajny bloga. Będę zaglądała tu częściej. Zapraszam na kregulaart.blogspot.com i na www.darko.info.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
szal super!
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę i tapety na ściany włóczkowe będziesz robić...:) Słoiczek uroczy, masz komu wbijać szpilę. ;p
OdpowiedzUsuńGenialny ten pojemnik na agrafki i szpilki.musze sobie podobny sprawic;)
OdpowiedzUsuńPiekny szal !!! :) A pojemniczek na agrafki ,szpileczki Sliczny :):) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń