niedziela, 15 czerwca 2014

Ażury - epilog :)

Szczęśliwie prace zostały zakończone !
Zgodnie z oczekiwaniami i ze składem włóczki ( głównie wełna i moher ) 
szal zblokował się cudnie, pozostając elastycznym i mięciutkim. 
Po wyschnięciu wymiary szala to 120 cm na 60 cm
( z bordiurką 3 cm więcej z każdej strony ;)


Ładnie się układa,


Tu na żywym ludziu, ludź dał się namówić na modelowanie ;)



Jak oceniacie moje pierwsze ażury ?
 Choć nie jest to szczyt artyzmu, to jednak udało mi się ani razu nie pruć, co samo w sobie uważam za ogromny sukces :)

Wciąż będę się uczyć i próbować, więc na pewno szali i kominów nam nie zabraknie ;) bo po prostu uwielbiam je robić ! 
Znów zaczynam coś nowego, więc druty i szydełko nie lezą bezczynnie ;)



6 komentarzy:

  1. Szal wyszedł przepiękny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały szal. Cudny wzór i rewelacyjny kolor.
    Jak to nie jest szczyt artyzmu...? Jak najbardziej jest! Prześliczny szal.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, super, jak leży wydaje się ogromy, ale na ludziu już mniej przeraża rozmiarem.

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz ogrzewa moje rękodzielnicze serduszko :-) Dziękuję !