....no to pyk.
No bo bratanka będę miała, już niedługo.
No i na tę okoliczność przyszła mama zamówiła kilka rzeczy ;) zostawiając garść instrukcji.
Jedną z owych rzeczy jest mata na podłogę, a jako że dziecięcy pokoik napadły
żyrafy to i mata nie mogła się wyróżniać ;)
Żyrafka to jak w przypadku myszki Minnie kolorowanka z internetu,
powiększona do rozmiarów A3
A dalej poszło szybko. Mata ma wymiary 120 cm na 120cm.
W środku grubaśna ocieplina, jest i miękko i ciepło, doszyłam troczki w odpowiednim miejscu,
więc można ją zwijać jak śpiworek kiedy nie jest potrzebna lub do transportu.
No i jeszcze coś.
Tu wykorzystałam resztki, bo mam ich sporo, ale chodziło mi bardziej o patchworkową kolorowość,
jaką można w ten sposób uzyskać :
Bo bratanek to Julian będzie.
Znaczy Julek :)
Sliczna mata :):) Suuper ta zyrafka :) No i napis Sliczny ,dziececy ,kolorowy wyszedl Ci :) Taaak jak lubie :)))) Suuper jest miec taka Zdolna Ciocie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna jest!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna mata:) Urocza ta żyrafka:)
OdpowiedzUsuńślicznie-żyrafy są takie słodkie!!
OdpowiedzUsuńNie wi czym sie bardzisj zachwycac ale litwrki sa po prostu bajeczne;)
OdpowiedzUsuńŻyłafa fewelacja!
OdpowiedzUsuńAle cuda :) patchworkowe literki wyglądają genialnie!
OdpowiedzUsuńNiesamowite cuda. Kocyk i literki bombowe:)
OdpowiedzUsuń