wtorek, 1 lipca 2014

Chevron w marynarskim stylu

Zobaczyłam wzór gdzieś w czeluściach internetu i było oczywiste, że muszę, bo nie wytrzymam.
Prosty, ale jakże efektowny, w zależności od użytych kolorów.
Czyli chevron crochet, jakby ktoś szukał :)


Mój chevron to będzie dziecięcy kocyk, marynarskie zestawienie kolorów, 
ani dziewczęcy, ani chłopięcy, bo nie ma jeszcze odbiorcy :)
Szeroki na 75 cm, docelowo długi na 100, choć do tych stu brakuje jeszcze co najmniej połowy ;)



Ale macham szydełkiem wytrwale, więc jestem dobrej myśli ;)
A poza tym chevron można dowolnie modyfikować, trzeba tylko zachować zygzakowatość, 
i mam już jakąś wizję następnego tworu :) 

Jakiś czas temu, od razu po ukończeniu Medieval Lady ,
 zaczęłam Ladybird Fairy , też projektu Joan Elliott. 
Przygotowałam wszystkie materiały, muliny nawinęłam na bobinki ...
i na tym rzecz się skończyła. 
Jakoś nie było mi z Biedronką po drodze.

Długo to trwało, aż nawet  Kasia się zaniepokoiła, czy aby nie zapomniałam o haftach :)
 Nie zapomniałam :)
Kilka dni temu wygrzebałam haft i idzie fantastycznie, 
widocznie trzeba było mi odpocząć od krzyżyków.
Od pażdziernika minęło sporo czasu..
No to troszkę jeszcze dorobię, żeby było co pokazywać ;)



6 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba - i wzór i zestaw kolorów:) Od października powiadasz? Okrutnie długo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny kocyk, czekamy na panienkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam to połączenie kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAAAAA ale cudo niesamowite jako wielka fanatyczka marynizmu bije pokłony wygląda wspaniale

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz ogrzewa moje rękodzielnicze serduszko :-) Dziękuję !