wtorek, 8 lipca 2014

Ze sto razy Ją przeklęłam..

.. a potem sto razy robiłam dalej.
Te cieniowania na spódnicy mnie dobijają po prostu , są cztery odcienie żółtego i cztery czerwonego. 
Wrr..

I nawet nie mam co haftować gdzieś obok, dla odskoczni, bo ta kiecka to centralny punkt haftu.
I już mi się w oczach miesza od tych żółtości-czerwoności...







5 komentarzy:

  1. Juz wyglada intrygujaco a co dopiero jak skonczysz. Nie moge sie doczekac skonczonej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszelkie trudy wynagrodzi Ci efekt końcowy który zapowiada się bajecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem jaką panienka ma kiecę, ale na razie idzie Ci bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie poddawaj się, trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz ogrzewa moje rękodzielnicze serduszko :-) Dziękuję !