sobota, 15 lutego 2014

Wymieszana

W tempie iście ekspresowym, jak na mnie, powstała moja pierwsza chusta robiona na szydełku :) Włóczka to przemiła i mięciutka mieszanka wełny, moheru i akrylu, a dodatkowy efekt polega na tym, że cieniowana, więc to taka trochę loteria, bo nie wiadomo do końca jak się wzór ułoży przy robocie :) 


Nie jest bardzo duża, bo nie miała służyć do owijania się, tylko po prostu brakowało mi czegoś co ładnie wypełniłoby dekolt przy klapach płaszcza, bo jakoś w szufladzie same kominy i szaliki się przewalają...





Wykończyłam ją muszelkami z cieniuteńkiej jak mgiełka włóczki Angel firmy Bergere. 
Wyszły bardzo delikatne :)



Już myślę o następnym włóczkowym dziele :)
Połknęłam bakcyla, jak nic! 

17 komentarzy:

  1. Świetnie ta loteria wypadła :) Kolorki fajne i się idealnie układają na chuście ;) Nic, tylko nosić i zbierać zazdrosne spojrzenia na ulicy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ledwo się nauczyła szydełko używać a już chusta, no proszę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna chusta :-) Piękne kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chusta marzenie,muszę nauczyć się tej sztuki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super Ci wyszła... Chyba zacznę chodzić do Ciebie na lekcje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuper Ci ona wyszla :) Sliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna! Wzór się ułożył fantastycznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja się pytam: A co z krzyżykami????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! Kasiu, Ty się wszystkich o to pytasz :D Powinnaś zostać odznaczona orderem obrończyni krzyżyków :D

      Usuń
    2. Z moją lubością krzyżyków wszystko w porządku, tylko po prostu jest mi jeszcze za ciemno po powrocie z pracy;) mam sporą wadę wzroku i po prostu bardzo szybko męczą mi się oczy w sztucznym świetle przy krzyżykowaniu. Ale też liczę na to że już bardzo niedługo wrócę do tego, bo czeka na mnie przecież Biedronkowa Wróżka Joan Elliott ;)

      Usuń
  9. Ponad wszystko zazdroszcze ludziom zdolnosci manualnych!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Super! też muszę coś takiego zrobić, bo też mam tę włóczkę. Powiedz, proszę, ile jej zużyłaś na ten udzierg? Podoba mi się bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zużyłam cały motek tej zielono-fioletowej włóczki, czyli 100 gr :) tej cienizny na muszelki poszło niedużo, tylko na wykończenie :)

      Usuń
  11. ale fajny kolorek. Zazdraszczam umiejętności robienia takich cudów

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz ogrzewa moje rękodzielnicze serduszko :-) Dziękuję !