W tempie iście ekspresowym, jak na mnie, powstała moja pierwsza chusta robiona na szydełku :) Włóczka to przemiła i mięciutka mieszanka wełny, moheru i akrylu, a dodatkowy efekt polega na tym, że cieniowana, więc to taka trochę loteria, bo nie wiadomo do końca jak się wzór ułoży przy robocie :)
Nie jest bardzo duża, bo nie miała służyć do owijania się, tylko po prostu brakowało mi czegoś co ładnie wypełniłoby dekolt przy klapach płaszcza, bo jakoś w szufladzie same kominy i szaliki się przewalają...
Wykończyłam ją muszelkami z cieniuteńkiej jak mgiełka włóczki Angel firmy Bergere.
Wyszły bardzo delikatne :)
Już myślę o następnym włóczkowym dziele :)
Połknęłam bakcyla, jak nic!
Świetnie ta loteria wypadła :) Kolorki fajne i się idealnie układają na chuście ;) Nic, tylko nosić i zbierać zazdrosne spojrzenia na ulicy ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńledwo się nauczyła szydełko używać a już chusta, no proszę...
OdpowiedzUsuńCudowna chusta :-) Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Chusta marzenie,muszę nauczyć się tej sztuki:)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszła... Chyba zacznę chodzić do Ciebie na lekcje :)
OdpowiedzUsuńŚwietna chusta!
OdpowiedzUsuńSuuper Ci ona wyszla :) Sliczna :)
OdpowiedzUsuńŚwietna! Wzór się ułożył fantastycznie!:)
OdpowiedzUsuńA ja się pytam: A co z krzyżykami????
OdpowiedzUsuńHaha! Kasiu, Ty się wszystkich o to pytasz :D Powinnaś zostać odznaczona orderem obrończyni krzyżyków :D
UsuńZ moją lubością krzyżyków wszystko w porządku, tylko po prostu jest mi jeszcze za ciemno po powrocie z pracy;) mam sporą wadę wzroku i po prostu bardzo szybko męczą mi się oczy w sztucznym świetle przy krzyżykowaniu. Ale też liczę na to że już bardzo niedługo wrócę do tego, bo czeka na mnie przecież Biedronkowa Wróżka Joan Elliott ;)
UsuńPonad wszystko zazdroszcze ludziom zdolnosci manualnych!!!
OdpowiedzUsuńSuper! też muszę coś takiego zrobić, bo też mam tę włóczkę. Powiedz, proszę, ile jej zużyłaś na ten udzierg? Podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńZużyłam cały motek tej zielono-fioletowej włóczki, czyli 100 gr :) tej cienizny na muszelki poszło niedużo, tylko na wykończenie :)
UsuńZdolniacha!:)
OdpowiedzUsuńale fajny kolorek. Zazdraszczam umiejętności robienia takich cudów
OdpowiedzUsuń