sobota, 30 stycznia 2016

Buraczkowa

Chyba ostatnio więcej używam szydełka i drutów niż maszyny do szycia ;)
Coraz lepiej mi idzie dzierganie, no i satysfakcja coraz większa !

Tym razem chusta z cienkiej niteczki, bardzo przyjemnej w robocie. 
mieszanka wełny (49%) i akrylu (51%), miękka, ciepła i baaardzo wydajna. 
Jeden motek wystarczył na chustę o rozpiętości prawie 150cm ! 


Na czas suszenia i blokowania musiałam jej udostępnić sypialniane łóżko, 
a i tak jeszcze całkiem sporo zostało :


Część główna chusty zrobiona na drutach nr 4:

Fot. K Medowska

bordiura na szydełku 3,5, w ostatnim rzędzie wrobione koraliki

Fot. K Medowska

Chusta jest na tyle duża, że spokojnie można się owinąć i ładnie udrapować ja na ramionach;
jest miękka i lejąca, ładnie się układa.

Fot. K Medowska

Będzie prezentem dla osoby, która nauczyła mnie dziergania. 
Mam nadzieję, że z dumą będzie nosić dzieło swojej uczennicy ;) 

You might also like: