Dzisiaj wpadłam dosłownie w jakiś szał szycia! Pokończyłam wszystkie zaległości! A potem dorwałam przygotowany wcześniej materiał i rozrysowany wczoraj projekt i jazda!  w dwie godziny uszyłam taki quilt. Aż dym szedł spod igły, tak mi sie dobrze szyło ;-)
Jedna warstwa ociepliny, pikowałam pierwszy raz w esyfloresy - do tej pory robiłam grzecznie po kwadracikach ;-) 
Wyszła mi całkiem porządna podkładka..
 Coś mi się wydaje, że będzie ich więcej;-)
Pozdrawiam !


























