poniedziałek, 10 marca 2014

Nowe informacje dla J.

W ten weekend udało mi się skończyć szycie wszystkich części zamówionej przez przyjaciół narzuty :) 
Teraz trzeba się wziąć za pikowanie i tu będzie zdecydowanie więcej pracy, ponieważ założyłam sobie, że pikować będę małe części, a dopiero potem zszyję wszystko do kupy razem, bo inaczej nie dałabym rady :) Dla przypomnienia - narzuta będzie się składac z 22 kwadratów wszerz
 i 28 kwadratów wzdłuż, każdy o wymiarach 10 cm na 10 cm.
Dla ułatwienia podzieliłam sobie ten wymiar na kawałki wielkości 
6 kwadratów na 6, czyli po zszyciu jakieś 58 cm na 58 cm. 
Pikowanie ma być w ślimaki, co drugi kwadracik, więc to byłaby praca nie do wykonania, jeśli najpierw bym pozszywała części razem, bo obracać ślimakowe kształty ponad dwumetrowym kawałem materiału podłożonym ociepliną... o matko, aż mi gorąco na samą myśl ;) 
Tak będzie łatwiej, zwłaszcza przy użyciu stopki do wolnego pikowania, której używałam przy poduszkach. 


Hmm, wielki projekt... przede wszystkim rozmiarem, bo łączenie kwadratów to żadna filozofia :)

 I właśnie zdałam sobie sprawę, że do przyszycia będzie potem około 9,5 metra lamówki .... 
Rany boskie, na co ja się porwałam...?! ;)

10 komentarzy:

  1. Dasz radę, a efekt będzie spektakularny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezła robota cię czeka, nie mogę doczekać się efektu końcowego:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Lamówka to już lekki spacerek... dla mnie najgorsze jest pikowanie...już się nie mogę doczekać końcowej prezentacji...

    OdpowiedzUsuń
  4. jak to mówią pierwsze koty za płoty a potem z górki... przy pięćdziesiątej narzucie będziesz się dziwić że przy pierwszej marudziłaś bo przecież tak szybko idzie...

    OdpowiedzUsuń
  5. jak sobie wyobrażę w całości tą powierzchnię :) to mogę powiedzieć tylko wow :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się doczekać efektu końcowego. Ukłon za cierpliwość i odwagę. Narzuta to dla mnie nie ta galaktyka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to nudzić się nie będziesz ;) powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, podziwiam ja bym wymiękła :))

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz ogrzewa moje rękodzielnicze serduszko :-) Dziękuję !