piątek, 31 stycznia 2014

Piku, piku...

Będzie kolorowo, poduszkowo, i patchworkowo na dodatek.
Kiedyś pewnie już pisałam, że uwielbiam zagospodarowywac ścinki,
 i tym razem utonęłam w zszywaniu i pikowaniu ;)
Ale więcej opowiem w następnym poście.
Na razie tylko troszkę pokażę, na wabia, żeby nie było, że tak w ogóle nic nie robię ;)



środa, 29 stycznia 2014

Remont

Kilka dni temu zaczęliśmy remont. 
Masakra. I to pomimo tego, że mieszkamy w innym mieszkaniu niż to remontowane. 
Bieganina po sklepach budowlanych doprowadza mnie do szaleństwa, a poza tym czas w nich spędzony niestety powoduje, że na robótki już kompletnie nie mam czasu ani siły. Niemniej coś tam się tworzy, ale i tak jest tego zdecydowanie mniej niż zwykle. Co za tym idzie, jest mnie mniej na blogu. Mam nadzieję, że szybko się to wariactwo skończy i znów wrócę do dziubania :) Mocno podnosi mnie na duchu fakt, że w nowym miejscu będę miała swój warsztacik !!! 
I to jest warte wszystkich męczarni budowlano-kafelkowo-panelowo-meblowych ;)





wtorek, 21 stycznia 2014

Efekt glisty :)

No i koniec roboty nadszedł. 
Glista gotowa - dziś pierwszy raz dwa metry udziergu wyszły na świeże powietrze po praniu :)
Robiony na drutach z żyłką, wykończenie muszelkami na szydełku. 




A to ja - dziś u nas temperatura odczuwalna to -13 stopni, więc zaróżowiony nochal i policzki są bardzo na miejscu ;) choć zdjęcie zrobiłam prawie od razu po wyjściu z domu !
Ale w końcu od tego są ferie, żeby był śnieg, prawda? :)

wtorek, 7 stycznia 2014

Ciągłe zmiany koncepcji

No tak.
Cały czas udzierg ewoluuje, zaczyna żyć własnym życiem.
Odczuwam jego ciężar na kolanach, wije się jak wielka mechata glista.
I całkiem jak ta glista nie ma końca, w mordeczkę.




Odpocznę od tego robala, dzień lub dwa.
Trzymajcie kciuki...

You might also like: