Bez większych wstępów - kolejne notesy już ubrane.
Ale po kolei :
najpierw dwie okładki, które uszyłam z tkaniny w domeczki. Przyjechała do mnie w wyniku wymianki z Makoliną z Uszytego Świata :
Druga okładka ma misiaczki, wyłożone jedną warstwą ociepliny i przepikowane, więc całość mięciutka :-)
Trzecia to gruby notes w okładce ze śliwkowego sztruksu i na froncie aplikacja z kawałeczków flanelki:
No i ostatni mały :
Życzę miłej niedzieli przy ciastku i kawce;-)
Pozdrawiam !
Ojej ta okladka w misie super jest:))))
OdpowiedzUsuńfajne okładki
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi się ta z pomysłowa aplikacją z flaneli z guziczkami
zostały mi te kawałeczki z jakiegoś patchworku, ale jak widać , nawet kawałeczki się przydają :-)
UsuńŚliczne notesy.
OdpowiedzUsuńDaj kawałek tortu ;D
dentoj.blogspot.com
śmiało, częstuj się ! ;-)
Usuńświetne te notesiki :D a tort jaki piękny :D z kremem malinowym ? musi być przepyszny :D
OdpowiedzUsuńchyba ja siądę i swoje notesiki zrobię - Twoje tak zachęcająco wyglądają :)
Ten torcik to taki prawdziwy, do zjedzenia? Wygląda jak śliczna aplikacja;-)
OdpowiedzUsuńNotesik z krateczką i guzikami świetny.
Śliczne!!!
OdpowiedzUsuńAle ładnie się prezentują okładki z materiału w domki ;-) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSame cudowności a na koniec łakoć - mniam ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekne okładki zwłaszcza ta z misiami :) a torcik..mniam ;))
OdpowiedzUsuńPotwierdzam: torcik przepyszny - miałam okazję się nim zajadać w sobotnie popołudnie i naprawdę ciężko mi się było od niego oderwać!!:) a dodatkowo były jeszcze muffinki z kremem malinowym i posypką - MNIAM MNIAM!!!!:)
OdpowiedzUsuń