niedziela, 29 grudnia 2013

Ciemna strona mocy

Przyszedł czas na wyrobienie  włóczki, którą przeznaczyłam na chustę Razemrobioną
 u INTENSYWNIE KREATYWNEJ , co to mi kompletnie nie wyszła. 
Po jakim-takim sukcesie mojego pierwszego komina zabrałam się za następny. Tym razem będzie robiony na drutach z żyłką, bez zszywania, czyli będzie przyrastał jakby w szerokość, a nie w długość.
Ja nieszczęsna tę długość ustaliłam sobie na, bagatela, 432 oczka !!! Niezłe sztuki wyczyniałam, żeby nabrać te oczka, liczyłam do obrzydzenia, żeby było na pewno 432, i przerabiam wedle tego co sobie wymyśliłam.
I stwierdzić mogę z całą pewnością, i to nie po raz pierwszy, że ja to lubię sobie życie utrudniać...
Bo tam warkocze będą, i koraliki wrabiane, no bo dlaczego mam się w końcu ograniczać ;)
Tu tak troszkę mam tylko, ale coraz lepiej idzie:



Docelowo ma być mniej więcej tak, choć inny zupełnie wzór:


Jestem dobrej myśli, choć roboty wolno przybywa...
I tak, wolnym krokiem, przechodzę na Ciemną Stronę Mocy,
 jak to zgrabnie ujęła Dodgers :)

8 komentarzy:

  1. Niech moc będzie z Tobą bo efekt końcowy zapowiada sie fantastycznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał:) tyle oczek... ale kolorek śliczny:)
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia i cierpliwości! Bardzo ładny kolor. Coś ciekawego już zaczyna się pojawiać, a z zapowiedzi wynika, że będzie ładniejszy niż ostatnie zdjęcie poglądowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam Cię :) z pewnością nie łatwe to zajęcie , czekam na efekty ;) i trzymam kciuki co być się w liczeniu oczek nie pomyliła ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. No no, dawno nie zaglądałam do Ciebie a tu takie nowości :)
    Pozdrawiam i życzę pomyślności w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz ogrzewa moje rękodzielnicze serduszko :-) Dziękuję !

You might also like: