sobota, 31 maja 2014

No przecież na jednym nie mogło sie skończyć...

...bo pewnie bym pękła :)
Na wzór ostatniego igielnika ze słoiczka powstały następne, bo zielony się spodobał :) 
No to jedziemy :




 
Oba już sprezentowane ;)
I jak to z szewcem bywa, mój dopiero sie robi...
Ale za to większy, bo mam plan ;)
Pokażę niebawem ;)
 

5 komentarzy:

Każdy Wasz komentarz ogrzewa moje rękodzielnicze serduszko :-) Dziękuję !

You might also like: