Kiedy jakiś czas temu próbowałam chustowego Razemrobienia na blogu Intensywnie Kreatywnej poniosłam sromotną klęskę, niestety. Wtedy nie odróżniałam oczka prawego od lewego, nie mówiąc o jakiejkolwiek wprawie, więc to co mi wyszło na drutach to było jakieś nieporozumienie. Oczka się mnożyły i znikały bez mojej wiedzy, rzędy się nie zgadzały i nijak nie widać było pięknych ażurów...
Spróbowałam jeszcze raz podejść do ażurowych wzorów i ku mej wielkiej radości, po przerobieniu kilkunastu rzędów pojawiła się zamierzona kompozycja dziurek :)
Uff...
Znaczy się, można.
I nigdy nie wolno się zniechęcać !
Co prawda, nie rzuciłam się znów na Chustę Ananasową, o nie.
Wybrałam troszkę łatwiejszy wzór, na szal, i na teraz robótka wygląda tak:
Wyrabiam włóczkę, którą dostałam na zużycie - 100% wełna, w stalowym kolorze, troszkę wpadająca w niebieski, cieniutka i miękka; druty r. 4.
Szala regularnie przybywa, choć robię powolutku, starannie licząc oczka, żeby znowu nie narobić nie wiadomo czego..
Zobaczymy co z tego będzie :)
Piękny szal z tego będzie :) Jak tak patrzę na niego to mnie ciągnie do mojego kuferka z włóczkami. U mnie taka robótkowa posucha, że aż piszczy :( Fajnie, że mogę przynajmniej obserwować postępy i rozwój u Ciebie :) Gratuluję opanowania ażurów :)
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie :-)
UsuńPo zdjęciach trudno poznać, ale jak stalowy wpadający w niebieski to może gołębi? Ostatnio widzę tylko duże formy Cię interesują. :)
OdpowiedzUsuńwyjątkowo jakos mi sie udało zrobić zdjęcie że kolor wygląda jak w realu :-) dla mnie to taki brudny niebieski, poszarzały taki ;-)
Usuńłatwiejszy wzór - o matko ! Dla mnie to totalna magia , Kochana podziwiam Cię za umiejętności, na bank będzie coś pięknego skoro się za tą robotę zabrałaś ! Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńw porównaniu z tamtą - jednak łatwiejszy :-) może kiedyś rozprawię sie i z Ananaskiem ;-)
UsuńSuuper :) Fajnie ,ze jeszcze raz sprobowalas :):) Bedzie Przesliczny szal :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjestem uparta :-)
UsuńIle razy oglądam takie cudeńka zazdrość mnie zjada,bo ja taka nieumiejętna w tym temacie. Piękny wzór :) Zapraszam do mnie na CANDY :)
OdpowiedzUsuńteż tak miałam więc tym bardziej się cieszę że tym razem jakoś idzie ;-)
UsuńTrzymam kciuki za Ciebie bo zapowiada sie swietnie :) mowia ze cwiczenie czyni mistrza a wiec pewnie niedlugo dojdziesz do perfekcji :)
OdpowiedzUsuńooo, to jeszcze dużo muszę ćwiczyć ;)
Usuńo kurcze, ale wyszło pięknie :D może i ja znowu podejmę próby drutowe ;)
OdpowiedzUsuńJa to mówią praktyka czyni mistrza. U Ciebie to sprawdza się w 100%. Jeszcze troche i te upragnione ananasy zrobisz :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam wytrwałość i kunszt. Dziurki wychodzą piękne:)Do wzorów się nie nadaję zupełnie:(
OdpowiedzUsuń